sobota, 22 marca 2014

Żeliwna kurka

Witam wieczorową porą ;). 

Co tu dużo pisać, sobota minęła mi pracowicie - aczkolwiek przyjemnie. Trochę prac porządkowych w ogródku.. i odnawianie krzesła, jeszcze w dodatku nie skończone, bo zabrakło mi już siły a i na zewnątrz zaczęło być już chłodnawo. Efektami pochwalę się jak skończę - obiecuję. Poza tym w końcu udało mi się "upolować" stojak na jajka - chodził już za mną od dawna, jednak wtedy jakoś go nie kupiłam, a później o nim zapomniałam, a kiedy mi się o nim przypomniało, to już go nie było ;) a ja żałowałam, że nie kupiłam go za pierwszym razem. Całe szczęście, że czasami jest tak - że historia lubi się powtarzać.... bo znowu zapomniałam o tym stojaku - aż tu nagle przedwczoraj (chyba pod wpływem myśli o nadchodzących świętach) zaświtała mi w głowie myśl czy może by tak sprawdzić - a nóż widelec może będzie. I patrzę JEST! Jakby czekał na mnie i w dodatku w niższej kwocie niż widziałam za pierwszym razem! Nie mogłam się oprzeć - chociaż i tak 2 dni się zastanawiałam i w końcu uległam, kupiłam. Piękny, żeliwny z kurką na straży, prezentuje się tak: 


  (zdjęcia pochodzą ze sklepu Galeria Atena na Allegro)


Póki co, tylko zdjęcia ze sklepu, bo ja niecierpliwie czekam na dostawę. Jak paczuszka już przyjdzie, to na pewno się  pochwalę. Myślę, że strażniczka kurka ;) świetnie się wpisze w wielkanocne aranżacje. Tymczasem żegnam się weekendowo, życząc Wam miłej soboty i jutrzejszej niedzieli! :)

2 komentarze:

  1. Boski jest ten stojak:), ja też uwielbiam takie przedmioty, nie dziwię się, że się nie oparłaś!
    pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam żeliwne ozdoby,sama z chęcią przygarnęłabym takie cudo !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa :):)