czwartek, 27 marca 2014

Żeliwna kurka - cz.II

Dzień dobry moi mili! :):)
Tak jak obiecałam, przedstawiam wam Kurkę Kokoszkę ;). Długo wyczekiwana - przybyła do mnie dziś. Pieczołowicie zapakowana jak na wojnę - dotarła cała i zdrowa. Przybrałam ją już w jaja - a co tam, niech pilnuje! ;) Przedstawiam ją poniżej w dwóch odsłonach.

 Odsłona salonowa






Odsłona kuchenna








5 komentarzy:

  1. nadal uważam ,że kurka jest odlotowa ,choć nielot :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna ta kurka, tak jak pisałam:). Od kilku dni próbuję dodać się do obserwatorów Twojego bloga i wciąż wyskakuje mi jakiś błąd:(, będę próbować...
    pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można to też zrobić z opcji panelu blogera. Po zalogowaniu po lewej stronie jest lista czytelnicza i odnośnik "dodaj", klikasz w to, wklejasz adres strony, zaznaczasz czy chcesz obserwować anonimowo czy publicznie i dodajesz. Ja zawsze tak robię jak chcę obserwować jakieś blogi, bo w inny sposób też nie mogę tego zrobić.

      Usuń
  3. Piekna kokoszka zarowno na Wielkanoc jak i w kazdy inny dzien przyozdobi kuchnie :)))
    Pozdrawiam wiosennie :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa :):)